Muzeum Stasi

We wrześniową berlińską środę odwiedziłam Muzeum Stasi (Stasi-Museum Berlin) na Ruschestraße 103, które mieści się w byłym kompleksie służby bezpieczeństwa NRD.  

W muzeum możemy zobaczyć historię, funkcjonowanie, ale także koniec instytucji, która podsłuchiwała całe społeczeństwo. Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego Niemieckiej Republiki Demokratycznej, MfS, znane także jako Stasi, powstało w 1950 roku i miało chronić naród przed wrogami, i tymi wewnętrznymi i tymi także zewnętrznymi, i tymi wymyślonymi. Służba skończyła zaś żywot w roku 1990. 

Muzeum zajmuję trzy przestronne piętra, które są podzielone w tematyczne części. Za bilet zapłaciłam 8 euro za bilet i 1 euro za możliwość robienia zdjęć. Narracja wystawy stałej prowadzona jest w języku niemieckim oraz angielskim. Bardzo podobały się plansze, które w bardzo czytelne przedstawiała historie. Klimat muzeum tworzą także ciekawe eksponaty, a także pomieszczenia ministerialne, które zachowały  wystrój z epoki. Niestety ze względu na sytuację elementy multimedialne zostały wyłączone. 

Wnętrze muzeum, samochód w holu

Za każdym Twoim krokiem...

Dla mnie najciekawszym aspektem muzeum była możliwość spojrzenie na społeczeństwo przez historię Stasi. Sieć współpracowników i metody sprawiały, że każdy mógł być śledzony. Podrzucanie pornografii, aparat w konewce, podsłuchy w stołach, listy od obywateli to niektóre narzędzia do wyszukiwania i niszczenia wrogów reżimu. A przecież łatwo było nim zostać. Wystarczyło, że miało się w szufladzie Bravo. 


Dla kogo muzeum?

Dla osób, które interesują się burzliwą powojenną historię Europy Środkowej i Wschodniej. To także ciekawe miejsce, aby zrozumieć z perspektywy służb jak można kontrolować jednostkę i śledzić ją w dobie przedinternetowej. Nie spotkacie tu jednak multimedialnych i interaktywnych fajerwerków. Także warto się skupić na samej narracji.

Komentarze

Polub stronę :)