Granica


Po naszej stronie granicy owce są piękniejsze, po tamtej zaś życie jest jak w Madrycie, a trawa zieleńsza, ludzie więcej zarabiają i domy jakieś inne... Dzisiaj kilka słów o granicach, tych międzynarodowych i nie-ludzkich. 

W niektórych miejscach, gdy jedziesz pociągiem, na granicy zatrzymujesz się na kilka minut. Tak było przed Frankfurtem nad Odrą. Kilka minut i brak kontroli. Tylko zmiana konduktorów świadczyła, że już jesteśmy w Niemczech. Proszę bilety, tylko wypowiedziane w obcym języku. Za oknem pojawiają się szyldy po niemiecku, lecz przecież nie wydarzyło się zupełnie nic.

Niekiedy zaś musisz wyjść z ciepłego wagonu, a potem czekać, czekać, czekać na peronie. Przychodzi umundurowany pan albo pani z walizeczką, zapraszają do osobnego przedziału, pytają po co i jak, robią zdjęcie, skanują paszport. Choć wszystko w papierach dobrze, wiza, i żadnych złych intencji, to zawsze mnie na strach bierze. Ktoś może przecież zadecydować czy przekroczysz czy nie. Jeszcze w celach turystycznych pal licho! A jeżeli na kogoś czeka rodzina, przyjaciel, albo kraj za którym tęsknimy. Na końcu funkcjonariusz powiedział, że możemy jechać dalej, że miłej podróży. Dalej pędzimy w kuszetce z Tbilisi do Baku. 

U mnie migoczą jakieś mgliste wspomnienie polsko-czeskiej granicy. Budki? Kontrole? Pamiętam że, czekam z mamą na ciocię przed przejściem, która poszła na drugą stronę po zakupy. Dzisiaj już wszystko rozmontowane, pozostały nieliczne ślady po dawnym konstrukcjach kontroli granicznej. Tylko kantory stoją nadal, gdzie wymienisz złote na ciężkie korony. Z zresztą już nie trzeba jechać tam, aby zakosztować czeskich dobrodziejstw. W Kłodzku łatwo kupisz Studencką i czeskie alkohole. Chociaż warto pojechać do Czech. Po tamtej stronie granicy robią szybciej operację na zaćmę i można zjeść dobre knedliczki w Nachodzie. 

Przekroczenie granic wiąże się zawsze z jakąś emocją. Czasem jest to zew wolności, często stresu, że mogą zatrzymać, sprawdzaniem kilkakrotnym wszystkiego, a szczególnie czy mam dokument. Potem zaś mogę zanuć: Trzymając w ręku paszport czerwony patrzeć jak wszystko zostaje w tyle...



Granica



Komentarze

Polub stronę :)