Piękno, słowa i obrazy.

Dzisiaj trochę refleksji o kwietniu, spacerach, języku i Twoim Vincencie.

Izolacja Blues.
Kwiecień mija bardzo szybko, dni zlewają mi się ze sobą podczas izolacji. Czasami mam wiele pomysłów, coś sobie piszę, maluję, czuję się wówczas dobrze. Bywają jednak dni i chwile, a jest ich wiele, że nic mi się nie chcę. Mam także poczucie, że powinnam szukać pracy. Trudno jest mi jednak myśleć przyszłości zawodowej w tych dniach. Proste czynności jak przeglądanie ofert czy wysłanie CV do firm wydają mi się teraz jak wejście latem na Mont Everest. Wykonalne, jak najbardziej! Jednakże kosztujące wiele energii. 

W poszukiwaniu kolorów.
Zgadzam się z opiniami, że jest to bardzo nadzwyczajny czas, że powinniśmy być wyrozumiali dla siebie i innych. Ciągle uczę się dobrego pogodzenia się z tą sytuacją. Dlatego dzisiaj chciałabym się  z Wami podzielić się pięknem, które dodało trochę koloru moim dniom. 

W tamtym tygodniu wyszłam z domu na spacer. To było dla mnie ważne wydarzenie, ponieważ od miesiąca nie wychodziłam z niego. Okazało się, wiosna już zawitała do mojego miasta. Wszędzie zielono, niektóre drzewa pączkują, Nysa powoli i leniwie płynie. Nad rzeką ludzie spacerowali spokojnie i w pełni legalnie. Wszyscy oczywiście w maseczkach! Za mną też szli policjanci.  Tylko nadrzeczny skatepark jeszcze opuszczony. Na drugim spacerze podglądałam łabędzie, które ospale siedziały na wodzie. Słońce je delikatnie oświecało. Wyglądały na spokojne. Może wezmę z nich przykład. 

Twój Vincent!
Wraz z moim rodzicami oglądałam piękną animację Twój Vincent (2017), która jest hołdem dla twórczości Van Gogha. Zachwyciłam się koncepcją wizualną filmu, które czerpie z stylu holenderskiego mistrza. Uwielbiam te kolory, światło oraz klimat południowej Francji. Oprócz samych pięknych kadrów, animacja ma do zaoferowania ciekawą, wręcz kryminalną, historię. Dla mnie była to też opowieść o samotności oraz niezrozumieniu. Także jak każdy z nas postrzega rzeczywistość. Film znalazłam na Netflixie w polskiej wersji językowej.



Nowe słowa.
W kwietniu kontynuuje naukę nowych słów, zdań oraz zwrotów po azerbejdżańsku. Podpytuję się o nie moich przyjaciół i znajomych. Jestem im bardzo wdzięczna, że mają cierpliwość do mnie. Zamieściłam w poście moje ulubione kwietniowe zwroty :)

Czekam na maj z niecierpliwością. Mam nadzieję, że będę mogła dostrzec więcej kolorów i piękna wokół mnie.

Komentarze

Polub stronę :)