Eureka!

Eureka! Tak! Po ponad roku odkryłam, że mogę ponownie wejść na mojego bloga! To było przełomowe wydarzenie tego wieczoru.  Myślałam, że wszystko przeminęło ze śmiercią Googel+.  Po przejrzeniu wszystkich memów świata, obejrzeniu wszystkich klipów z Kardiaszankami i lajwów Michała Pola wstąpiło we mnie pewne zwątpienie. Czułam bowiem, że zalewa mnie tsunami nudy. Z tej rozpatrzy znowu otworzyłam Bloggera. Napisałam moje imię i bach, pojawił mi przed oczami stary blog! Będę znów mogła się tutaj dzielić bzdurkami i bzdurami. 

Babcia mówi: nie wychodź z domu!
Babcia mówi: nie wychodź z domu! Ja się babci słucham. Nie wychodzę z mojego pokoju i sobie to bardzo cenie. Jednak czasem muszę zaczerpnąć świeżego powietrza, więc szukam ważnych questów w głównej linii fabularnej życia. Dzisiaj moją misją było udanie się do Urzędu Miasta, aby odebrać nowy dowód. Wychodzą z domu. Kocimi ruchami omijam ludzi szerokim łukiem. Patrzę wzrokiem zabójcy, jak ktoś chce podejść bliżej. Takim sposobem docieram do ratusza w pełni zdrowia. Cieszę się, bo nikt na mnie nie kichną, nie straciłam ani jednego punkciku życia. Szarpię klamkę drewnianych drzwi, ale one ani drgną. Coś wisi na nich, poprawiam okulary, mrużę oczy, to kartka, i czytam: przepraszamy, klienci nie będą obsługiwani do końca marca. Misja niekompletna! Obok zaś biblioteka. Ileż książek czeka na mnie, abym mogła je przeczytać i zabić nudę. Ależ nie, ten przybytek został też zamknięty!

Co robić, panie prezydencie?
Nie możesz wypożyczyć książek, zamknęli Twoją ulubioną kawiarnie, Twoja koleżanka nie chce się z Tobą spotkać, bo kichnęłaś/kichnąłeś przez telefon, zamknęli urzędy! Chcesz zachować zasady bezpieczeństwa? Nie martw się! Na całą nudę tego świata i myśl, że wszystko to marność i pochłonie nas ciemność, stworzono Eurowizję...oraz Keep up with Kardiashians. W najbliższym czasie będę tutaj chciała poruszyć te ważkie dla mnie tematy...

Tymczasem pozdrawiam Was gorąco. Jeden, dwa, cztery!



Komentarze

Polub stronę :)