Spotkanie z Haiku

Ostatnio szukam dla siebie kreatywnego zajęcia, więc często przeglądam stronę z konkursami literackimi dla amatorów. Kilka dni temu znalazłam propozycję, aby przesłać do organizatorów swoje haiku. Ale co jest Haiku?

Nie ukrywam, że już wcześniej słyszałam tę nazwę i kojarzyła ona mi się z Japonią. Kilka miesięcy temu oglądałam pewien krótki reportaż o tureckiej poetce, Pelin Ӧzer,w telewizji polskiej. Wspominała, że tworzy haiki. Kamera podążała za poetką, i w lesie, i na małomiasteczkowej stacji kolejowej w Czechach. Dlatego ta poezja kojarzyła mi się z lasem, ciszą i stacjami. 

Na szczęście autorzy konkursu zostawili kilka podstawowych zasad, które podpowiadały jak napisać, ,,naszkicować'' Haiku. Wyczytałam kilka rad dla raczkujących. Tworzysz utwór, który nie ma rymów, tytułu. Układasz sylaby wyrazów w wersach, aby w pierwszym było ich pięć, drugim siedem, a w trzecim znowu pięć. Odnieś się także do pór roku, i pisz w czasie teraźniejszym.

Zejść tuż pod powierzchnie definicji Haiku pomógł mi artykuł Teresy Kowalskiej. Wskazuje ona silną więź poezji z japońską duchowością, z buddyzmem i taoizmem, z szukaniem drogi, aby ja złączyło się ze światem. Zaskoczyło mnie, ponieważ myślałam, że Haiku może być dla mnie jedynie jednym z kolejnych sposobów wyrażania siebie. 

Również ważne dla Haiku są: samoograniczenie, asceza, brak konkretnych celów, zadań, nie nosi w sobie ukrytych znaczeń, nie odnosi się do kanonów piękna. Dla mnie te założenia były orzeźwiające, bo wychowywałam się w przeświadczeniu, że sztuka powinna nieść za sobą ukryte znaczenia (obrazy świętych w kościołach i cerkwiach, romantyczne wiersze na lekcjach polskiego), albo też, że ma czemuś służyć (narodowi, rozrywce), lub silnie wyrażać ja artysty (ciekawa forma, intrygujące metafory itp.). 

Od kilku dni ,,doświadczam Haiku''. Są to nieśmiałe próby, które sprawiają mi wiele przyjemność. Pewnie nigdy nie zbliżę się do oryginalnego przeczucia i znaczenia tej formy w japońskiej kulturze. Zaczynam jednak traktować te początki pisania jako ćwiczenia na koncentrację, przejrzyste wyrażanie się. Próba złapania chwili w formę.
                                                                                                                                                                         
                                             

Ps. Polecam poniżej artykuł i film, z których czerpałam wiedzę. Dopiero raczkuję, ale mam nadzieję, że zatopię się bardziej w tym temacie. W artykułach ,,Haiko-japomńska poezja'', jak i w artykule Teresy Kowalskiej, jest przedstawiona osoba Matsuo Basho, prekursora i wybitnego przedstawiciela tej poezji z epoki Endo.

Źródła: 


Komentarze

Polub stronę :)